2018.04.21-22 Szkolenie w Szwadronie Kaszuby

W dniach 21 i 22.04.2018 r. w szwadronie "Kaszuby" w Kolanie odbyło się szkolenie z jazdy konnej oraz zajęcia zapoznawcze z bronią długa i krótką. Szkolenie poprowadzili oficerowie naszego Pułku.  Trening jeździecki poprowadził por. kaw. och. Andrzej Żółkiewski, a zajęcia z bronią por. kaw. och. Jarosław Tobieński.
Celem trzech dwugodzinnych treningów z jazdy konnej była korekta i wyrównanie dosiadu oraz użycia pomocy podczas jazdy maneżowej i w skoku, a zajęcia strzeleckie miały ogólnie zapoznać uczestników z karabinem i pistoletem.
Zajęcia cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony szwoleżerów ze szwadronu Kolano, co należy zawdzięczać zaangażowaniu d-cy szwadronu wachm. kaw. och. Arkadiuszowi Kupperowi, który całą sesję szkoleniową wzorowo przygotował od strony organizacyjnej.
Planujemy zajęcia szkoleniowe tego typu prowadzić regularnie w miarę możliwości czasowych szkoleniowców, oraz organizacyjnych, goszczącego nas gospodarstwa agroturystycznego w Kolanie.
Pierwsze szkolenie przebiegło we wspaniałej koleżeńskiej atmosferze.

 

2018.04.13 - 78. rocznica Zbrodni Katyńskiej

13 kwietnia na cmentarzu przy ul. 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich władze miasta, powiatu, delegacje najważniejszych instytucji i stowarzyszeń, wojsko oraz mieszkańcy oddali hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej w jej 78. rocznicę.
Każdego roku mieszkańcy Starogardu Gdańskiego zbierają się w tym miejscu dlatego, że pamiętają o zbrodni katyńskiej i jej ofiarach. Nie zapomnieli o niej nawet w czasie, kiedy wspominanie jej było zakazane, a prawda zatajana. Między innymi o tym mówił Wojciech Mokwa ze starogardzkiego hufca ZHP w przemówieniu, które rozpoczęło uroczystości.
Modlitwę za ofiary odmówił ks. Dziekan Józef Pick. Delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod zbiorową mogiłą starogardzian – ofiar II wojny światowej. Prezydent Miasta Starogard Gdański Janusz Stankowiak i Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Czyżewski złożyli wiązanki kwiatów również na grobach dowódców naszego pułku - płk Józefa Trepto oraz płk Tadeusza Łękawskiego.

fot. A. Hossa

2018.03.04 - 74. ROCZNICA ŚMIERCI KPT. JÓZEFA DAMBKA

Dokładnie 4 marca mijają 74 lata od śmierci kpt. Józefa Dambka. Dowódcy "Gryfa Kaszubskiego", w 1941 roku przekształconego w "Gryf Pomorski" - tajną organizację wojskową. Józef Dambek działał w konspiracji od pierwszych dni wojny, zginął z rąk gestapo.
W asyście Kompani i Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej oraz ułanów II Pułku Szwoleżerów Rokitiańskich odbyły się uroczystości związane z 74. rocznicą śmierci kpt. Józefa Dambka, dowódcy Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski. Zastrzelonego 4 marca 1944 roku. Centralnym punktem obchodów upamiętniających śmierć kapitana była msza święta odprawiona w kościele w Gołubiu, podczas której wręczono przyznane przez prezydenta Andrzeja Dudę odznaczenia: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Kawalerski oraz Srebrne Krzyże Zasług dla działaczy Kaszubsko-Kociewskiego Stowarzyszenia im. Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski". 

Po mszy uczestnicy wydarzenia przemaszerowali nad jezioro Dąbrowskie, gdzie odsłonięto pomnik upamiętniający założyciela Gryfa Pomorskiego. W tym miejscu miał zginąć Józef Dambek zastrzelony przez agenta gestapo Jana Kaszubowskiego. Miejsce pochówku dowódcy nie zostało jednak nigdy odnalezione. Nie wszyscy z zaproszonych gości mogli przybyć na spotkanie. Wśród nich był prezes PiS Jarosław Kaczyński, który skierował do uczestników uroczystości okolicznościowy list. Weselszy charakter przybrała ostatnia część obchodów. 

W Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku grupy rekonstrukcji historycznej odtworzyły powstanie polskich mieszkańców Prowincji Poznańskiej przeciwko Rzeszy Niemieckiej z 1918roku. Tajna Organizacja Wojskowa Gryf Pomorski była największą na Pomorzu Gdańskim niezależną podziemną organizacją konspiracyjną zrzeszającą wojskowych i cywilów. W szczytowym momencie liczyła dwadzieścia tysięcy członków.
źródło: gdansk.tvp.pl

2018.03.04 - Defilada Żołnierzy Niezłomnych po raz czwarty przeszła przez Gdańsk

IV Defilada Żołnierzy Niezłomnych przeszła przez centrum Gdańska. Uczestniczyło w niej ponad 150 rekonstruktorów, w tym generał Władysław Anders na białym koniu, ciężki sprzęt wojskowy i setki mieszkańców.
Defilada ku pamięci Żołnierzy Niezłomnych poprzedzona została mszą świętą w kościele św. Brygidy , w której przewodniczył nie jak zapowiadano metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, a Ks. Infułat dr Stanisław Zięba.
Oprócz setek zebranych w kościele wiernych, udział we mszy św. wzięła córka gen. Władysława Andersa, senator RP Anna Maria Anders.
O godz. 12:15 spod kościoła św. Brygidy wyruszył przemarsz. Na czele pojawił się odtwórca roli gen. Andersa na białym koniu.
Defilada Żołnierzy Niezłomnych w Gdańsk: generał Anders i pojazdy wojskowe
Tuż za generałem maszerowała orkiestra Morskiej Straży Granicznej, a za nimi około 150 rekonstruktorów 12 formacji wojskowych. Udział w defiladzie brały także ciężkie pojazdy wojskowe, a w nich czołg Panther, zdobyty w powstaniu warszawskim, który walczył jako Pudel w plutonie pancernym "Wacek", w batalionie AK "Zośka".
Przemarsz podziwiało i brało w nim udział setki mieszkańców Gdańska i okolic.
- Zdecydowaliśmy się przyjść tutaj ze względu na dzieci. Edukacja poprzez przyjście na takie wydarzenie powoduje dużo większą ciekawość u najmłodszych członków naszej rodziny. Wszystko wygląda niesamowicie - nie każdego dnia na ulicach Gdańska widuje się orkiestrę, rekonstruktorów formacji wojskowych czy nawet czołg - mówił pan Marek.
- Na początku działaliśmy w Warszawie, teraz przyjechaliśmy do Trójmiasta. Dla nas defilada Żołnierzy Niezłomnych jest odzwierciedleniem pamięci, która należy się Żołnierzom Niezłomnym. W dzisiejszych czasach to jest coś więcej, działamy, jak tylko możemy. Gdański marsz różni się od tego warszawskiego, bo w stolicy jesteśmy blokowani. Takie marsze są dla nas Polaków honorem i obowiązkiem - oceniało przemarsz jedno z małżeństw biorące udział w defiladzie.
Po blisko 45 min marszu ulicami: Katarzynki, Podmłyńską, Podwale Staromiejskie, Targ Drzewny, Szeroką, Węglarską, Kołodziejską i Tkacką, udało się dotrzeć na ul. Długą - dokładnie pod Zieloną bramę, gdzie oficjalnie rekonstruktorzy złożyli symboliczny meldunek gen. Andersowi i odbyła się dalsza oficjalna część.

Całość zwieńczył występ krakowskiego rapera Tadeusza "Tadka" Polkowskiego a po nim wybrzmiał koncert polskich pieśni partyzanckich. 

Na miejscu nie zabrakło ciepłej grochówki wydawanej z wojskowej kuchni polowej czy cieszących się popularnością stoisk z patriotycznymi i wojskowymi pamiątkami.
Arnold Szymczewski / trojmiasto.pl

fot. Łukasz Głowala / trojmiasto.pl

2018.02.03 - Ostatnie Pożegnanie śp. Albina Ossowskiego

W minionym tygodniu zmarł Albin Ossowski, aktor, przedsiębiorca i działacz polonijny. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w sobotę 3 lutego o godz. 11:00 w kościele pw. św. Mateusza w Starogardzie Gdańskim. W tych uroczystościach wziął nasz poczet sztandarowy.
Albin Ossowski urodził się 2 kwietnia 1922 r. w rodzinnym domu w Starogardzie przy ul. Chojnickiej 71. Uczęszczał do miejscowego koedukacyjnego „czerwonego” gimnazjum.
Po wybuchu II wojny światowej ewakuował się wraz z wojskiem na wschód. Pełnił funkcje pomocnicze w obronie Warszawy. Powrócił później w rodzinne strony i pracował jako malarz pokojowy. W czerwcu 1941 w Zelgoszczy powstała tajna, antyhitlerowska organizacja „Jaszczurka”, z którą nawiązał współpracę.
Żeby podczas II wojny światowej uniknąć służby w Wehrmachtcie, Albin Ossowki uciekł do Warszawy. Tam wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. Otrzymał papiery na nazwisko Stanisław Jankowski. Jako żołnierz AK był odpowiedzialny za wykonywanie wyroków śmierci na kolaborantach. W trakcie jednej z takich misji został aresztowany przez Niemców.
Przeżył brutalne dwumiesięczne śledztwo na Pawiaku. Następnie wywieziono go do KL Auschwitz-Birkenau. W przeżyciu obozu pomogła mu doskonała znajomość niemieckiego. Pod koniec 1944 r. wraz z innymi więźniami został ewakuowany do Buchenwaldu, gdzie pracował w kopalni soli. W maju 1945 r. został uwolniony przez wojska amerykańskie.
Po zakończeniu wojny, w obliczu prześladowań byłych żołnierzy AK przez władze komunistyczne w Polsce, postanowił nie wracać do kraju. We Włoszech wstąpił do II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Zaangażował się w działalność trupy teatralnej rekrutującej się spośród żołnierzy. Wygrał casting na główną rolę męską w polsko-włoskiej produkcji Michała Waszyńskiego „Wielka droga” organizowanej i finansowanej przez Ośrodek Kultury i Prasy II Korpusu Polskiego. Partnerką filmową Ossowskiego była Irena Anders.
Po wojnie osiedlił się w Wielkiej Brytanii. W 1960 r. założył przedsiębiorstwo specjalizujące się w renowacji antyków. Aktywnie uczestniczył w życiu londyńskiej Polonii.
W 1991 r. został Honorowym Obywatelem Starogardu Gdańskiego.
Albin Ossowski wystąpił w filmie „Seans” w reżyserii Marii Dłużewskiej. Był także bohaterem książki jej autorstwa zatytułowanej „Trzy dni zdjęciowe z Ireną Anders i Albinem Ossowskim”.
W 2010 roku po śmierci żony Maryli powrócił do Polski i zamieszkał w Szteklinie.

fot.: S. Michalski