1 września 2018 r. przypada 79. rocznica wybuchu II wojny światowej, która rozpoczęła się po ataku III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Odbyło się to w porozumieniu z ZSRR. Pierwszy atak miał miejsce o godz. 4:37. W jego następstwie polscy żołnierze wysadzili mosty m.in. w Tczewie. O godz. 4:40 4 Flota Powietrzna feldmarszałka Wolframa von Richthofena przeprowadziła nalot na Wieluń, a zaraz po nim nastąpił ostrzał Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte przez pancernik Schleswig-Holstein.
Aby upamiętnić ten dzień i oddać hołd poległym i zamordowanym w czasie II wojny światowej Prezydent Miasta Janusz Stankowiak, Przewodniczący Rady Miasta Jarosław Czyżewski oraz Komendant Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Starogardzie Gdańskim zaprosili wszystkich starogardzian 1 września na ul. Mickiewicza, na Zbiórkę przed Pomnikiem Poległych i Zamordowanych Harcerzy w Starogardzie Gdańskim o godz. 4:45.
fot. S. Michalski
Nasz poczet sztandarowy w składzie: por. Ryszard Grądman plut. Dariusz Michalski i szwol. Michał Wilk uczestniczył również w wizycie Prezydenta RP Andrzeja Dudy w Lesie Szpęgawskim.
fot. PAP/Adam Warżawa
Z okazji 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej prezydent Andrzej Duda złożył w sobotę rano wieniec pod pomnikiem Polaków rozstrzelanych w pierwszych miesiącach wojny w Lesie Szpęgawskim na Pomorzu. W miejscu tym zginęło około siedem tysięcy osób.
Po złożeniu kwiatów, prezydent w towarzystwie m.in. lokalnych samorządowców, przez kilkanaście minut przechadzał się po lesie otaczającym polankę, na której znajduje się pomnik. Duda zatrzymywał się przy masowych grobach rozsianych w lesie.
Do Lasu Szpęgawskiego prezydent przyjechał z Tczewa, gdzie wziął udział w uroczystościach rocznicowych zorganizowanych na skwerze Bohaterów Szymankowa upamiętniającym 21 polskich celników i kolejarzy oraz członków ich rodzin zabitych przez Niemców w pierwszym dniu wojny.
Pomnik w Lesie Szpęgawskim poświęcony jest Polakom rozstrzelanym w tych okolicach jesienią 1939 roku i zimą 1940 r.
W chwili wybuchu II wojny światowej na terenie Pomorza rozpoczęły się aresztowania polskich nauczycieli, wojskowych, urzędników, duchownych, działaczy społecznych i politycznych itp. Część zatrzymanych trafiła do obozów koncentracyjnych, większość została rozstrzelana przez Niemców w pomorskich lasach. Największymi z miejsc kaźni stały się Lasy Piaśnickie w pobliżu Wejherowa i Las Szpęgawski koło Starogardu Gdańskiego.
Szacuje się, że w Piaśnicy mogło zginąć 12-14 tysięcy, a w Szpęgawsku – około 7 tysięcy osób. W obu miejscach Niemcy prowadzili masowe egzekucje od jesieni 1939 roku do początku 1940 roku. Hitlerowcy mordowali głównie przedstawicieli polskiej inteligencji, ale także pacjentów niemieckich szpitali psychiatrycznych, w tym cudzoziemców przywożonych pociągami z III Rzeszy. W Szpęgawsku ginęli też Niemcy, którzy sprzeciwiali się nazizmowi.
W 1944 roku, dla zatarcia śladów obu zbrodni, hitlerowcy sprowadzili więźniów (m.in. z obozu koncentracyjnego Stutthof), którzy musieli wydobywać ze zbiorowych grobów zwłoki ofiar i je palić. Trwało to kilka tygodni. Po wykonaniu pracy więźniów rozstrzelano. Wielu sprawców mordów w piaśnickich i szpęgawskich lasach zostało po II wojnie światowej osądzonych. Nadal nieznane są jednak nazwiska większości ofiar tych zbrodni. (PAP) autor: Anna Kisicka
fot. A. Hossa