01.09.2020 - 81. Rocznica wybuchu II wojny światowej

1 września 2020 r. przypadła 81. rocznica wybuchu II wojny światowej, która rozpoczęła się po ataku III Rzeszy Niemieckiej na Polskę. Odbyło się to w porozumieniu z ZSRR. Pierwszy atak miał miejsce o godz. 4:37. W jego następstwie polscy żołnierze wysadzili mosty m.in. w Tczewie. O godz. 4:40 4 Flota Powietrzna feldmarszałka Wolframa von Richthofena przeprowadziła nalot na Wieluń, a zaraz po nim nastąpił ostrzał Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte przez pancernik Schleswig-Holstein.
Aby upamiętnić ten dzień i oddać hołd poległym i zamordowanym w czasie II wojny światowej wspólnie z Władzami Samorządu Starogardzkiego, harcerzami, delegacjami i mieszkańcami, oddaliśmy hołd przy Pomniku Poległych i Zamordowanych Harcerzy przy ul. Mickiewicza w Starogardzie Gdańskim.

fot. Jagoda Kicka (starogardgdanski.naszemiasto.pl)

29-30.08.2020 - 100 Rocznica Zwycięskiej Bitwy pod Komarowem

30 sierpnia na polach w Wolicy Śniatyckiej odbyły się główne uroczystości 100. rocznicy Bitwy pod Komarowem. Organizatorzy upamiętniają zwycięstwo polskiej kawalerii w największej kawaleryjskiej bitwie XX wieku.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego historycy wojskowości uznali Bitwę pod Komarowem jako jedno z sześciu największych zwycięstw jazdy polskiej. Dziś miejsca tylko dwóch z nich są nadal w granicach Polski. To Grunwald i właśnie Komarów.
W świadomości wielu ludzi istnieje Bitwa Warszawska, „Cud nad Wisłą” a nie Komarów. Pierwsze próby upamiętnienia tej największej bitwy kawaleryjskiej XX wieku, były w latach 90. Wcześniej nie było klimatu by takie rzeczy robić. Zwłaszcza, że często słyszało się wątpliwości: a czy to dobrze, wschodnia granica tak blisko, po co to przypominać – mówi Robert Galara, chorąży kawalerii ochotniczej, szwadron Opole w barwach 9 Pułku Ułanów Małopolskich, który w tym roku uczestniczył w rekonstrukcji bitwy po raz ósmy.
W rekonstrukcji wzięło około udział 350 kawalerzystów ochotników konno, 100 rekonstruktorów, 300 żołnierzy Wojska Polskiego.
31 sierpnia 1920 roku pod Komarowem na polach Wolicy Śniatyckiej doszło do wielkiego boju kawalerii polskiej z przeważającą siłą oddziałów bolszewickich. Była to ostatnia w historii Europy i jednocześnie największa w XX wieku bitwa kawalerii. Choć uczestniczyła w niej artyleria i piechota, to większość działań przypadło na walkę formacji kawaleryjskich w szyku konnym z użyciem broni białej. Bitwa uznana przez historyków za jedną z przełomowych bitew w historii świata.
Pod Komarowem ułani polskiej I Dywizji Jazdy pułkownika Juliusza Rómmla pokonali kozaków I Armii Konnej generała Siemiona Budionnego. W wyniku całodziennej walki, a był to śmiertelny, zacięty i krwawy bój, polska 1 Dywizja Jazdy odparła natarcie czterokrotnie silniejszego przeciwnika i po zadaniu mu znaczących strat – zmusiła go do zmiany kierunku, odwrotu.
Po stronie polskiej w walce brały udział:
  • 1 Dywizja Jazdy, którą dowodził płk Juliusz Rómmel a szefem sztabu był rtm. Aleksander Pragłowski. W skład Dywizji wchodziły:
  • 6 Brygada Jazdy, którą dowodził płk Konstanty Plisowski, szefem sztabu był por. Janusz Iliński. 6 Brygada składała się z następujących pułków:
  • 1 Pułk Ułanów Krechowieckich pod dowództwem płk. Sergiusza Zahorskiego
  • 12 Pułk Ułanów Podolskich pod dowództwem rtm. Tadeusza Komorowskiego
  • 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich pod dowództwem kpt. art. Michała Belina- Prażmowskiego.
  • 7 Brygada Jazdy z dowódcą płk. Henrykiem Brzezowskim i szefem sztabu rtm. Witoldem Morawskim w skład, której wchodzili:
  • 2 Pułk Szwoleżerów Rokitniańskich pod dowództwem mjr. Rudolfa Ruppa
  • 8 Pułk Ułanów Księcia J. Poniatowskiego pod dowództwem rtm. Kornela Krzeczunowicza
  • 9 Pułk Ułanów Małopolskich pod dowództwem mjr. Stefana Dembińskiego a także Kombinowany Dywizjon Artylerii Konnej, składający się z 1 i 2 baterii 3 Dywizjonu Artylerii Konnej, 1 baterii 1 Dywizjonu Artylerii Konnej oraz 2 baterii 6 Dywizjonu Artylerii Konnej. Całością działań artylerii w dniu bitwy dowodził major Stefan Trzebiński, pełniący obowiązki dowódcy artylerii konnej 1 Dywizji Jazdy.
Cała 1 Dywizja Jazdy liczyła ok.1500 ułanów, 70 ciężkich karabinów maszynowych oraz 16 dział. Siły Konarmii to ok. 7 tys. żołnierzy, 31 dział, około 270 karabinów maszynowych i 7 samochodów pancernych.
Bój konny pod Komarowem trwał cały dzień. W przebiegu bitwy zarysowały się dwa kompleksy wydarzeń.
Pierwszy etap to bitwa przedpołudniowa, drugi etap to bitwa wieczorna. Przez cały dzień zaangażowanie ułanów było ogromne: siekano, bito kartaczami, rąbano.Nieprzyjaciel, ufny w swe siły, szedł pewny siebie, a ułani z wielką determinacją szli do szarży jedna po drugiej, bo honor żołnierski tak im nakazywał.
Skala całodziennych zmagań w rejonie Komarowa, ich zaciekłość w zmieniającym się co chwila teatrze wojennym, doskonałe dowodzenie i wyszkolenie polskich pułków kawaleryjskich oraz działania z artylerią nie tylko powstrzymały Budionnego w jego marszu w kierunku Warszawy, ale zadały im klęskę z której nie mogli się otrząsnąć do końca działań wojennych.
Zwycięska Bitwa pod Komarowem zapisała się złotymi zgłoskami w „Księdze Chwały Oręża Polskiego”. Żołnierze – ułani i szwoleżerowie służąc Polsce pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna”, przelewali krew w imię wolności i niepodległości w wojnie polsko-bolszewickiej. Na tych polach w Wolicy Śniatyckiej poległ najpiękniejszy kwiat polskich pułków, wychowywany na wzorcach swoich dzielnych przodków. W miejscu tym żyje męstwo, honor i nieśmiertelna chwała ułanów polskich.

Janek Cios - Życie Zamościa

15.08.2020 - Święto Wojska Polskiego w Starogardzie Gdańskim

Święto Wojska Polskiego, czyli święto Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej obchodzone jest na pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 r. W tym roku obchodzimy jej 100-lecie. Starogardzkie uroczystości odbyły się na placu przed kościołem pw. św. Wojciecha.
Uroczystości rozpoczęto od podniesienia Flagi Państwowej oraz odśpiewano wspólnie Hymn Państwowy, po czym wystąpienie okolicznościowe wygłosił Prezydent Miasta Starogardu Gdańskiego - p. Janusz Stankowiak, po którym nastąpiło wręczenie odznaczeń nadanych przez Kapitułę Krzyża Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.
Po wręczeniu odznaczeń krótką modlitwę odmówił proboszcz parafii pw. św. Wojciecha - ks. Janusz Lipski, po której mjr. Grzegorz Kaśkiewicz odczytał Apel Pamięci. Tegoroczne uroczystości, odbywały się w asyście, Kompanii Honorowej Pułku Wsparcia Dowodzenia Dowództwa Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód z Elbląga. Tradycją stał się udział kompanii honorowej tej jednostki w starogardzkich uroczystościach, gdyż od wielu już lat trwa owocna współpraca między naszym jednostkami, za co dziękujemy.  
Delegacje władz samorządowych oraz najważniejszych miejskich instytucji złożyły kwiaty pod tablicą poświęconą poległym i zmarłym żołnierzom 2. Pułku Ułanów Legionów Polskich i 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich oraz pod pomnikiem Jana Pawła II. Miejskie obchody święta Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej zakończyła msza św. w intencji Ojczyzny, Miasta i Wojska Polskiego.
Dzień 15 sierpnia oficjalnie stał się Świętem Żołnierza w 1923 r. Ustanowiono je w trzecią rocznicę bitwy warszawskiej. Pod taką nazwą przetrwało aż do roku 1947. Ustawą sejmową w 1992 r. powróciło do naszej narodowej tradycji jako Święto Wojska Polskiego. 

fot. D. Michalski

1.08.2020 r. - Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego

1 sierpnia 1944 r. wybuchło Powstanie Warszawskie - największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.
1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Zaledwie co czwarty z nich mógł liczyć na to, że rozpocznie ją z bronią w ręku.
Na wieść o powstaniu w Warszawie Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz, w którym stwierdzał: "Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy".
W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Poległo lub zaginęło również około 2,3 tys. żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego gen. Zygmunta Berlinga, którzy usiłowali pomóc walczącej stolicy.
Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.
Do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet, oraz niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim (mianowanym przez prezydenta Władysława Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem), gen. Tadeuszem Pełczyńskim i gen. Antonim Chruścielem na czele. Straty niemieckie w czasie walk w Warszawie wyniosły około 16 tys. zabitych i zaginionych żołnierzy. Do polskiej niewoli trafił mjr Max Driske, najwyższy stopniem niemiecki oficer przetrzymywany przez powstańców.
Przez 63 dni żołnierze AK prowadzili heroiczny i samotny bój z wojskami niemieckimi. Ostatecznie wobec braku perspektyw dalszej walki 2 października 1944 r. przedstawiciele KG AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki "Jarecki" i ppłk Zygmunt Dobrowolski "Zyndram" podpisali w kwaterze SS-Obergruppenfuehrera Ericha von dem Bacha w Ożarowie układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.
Gen. Komorowski wspominając to wydarzenie pisał: "Po raz drugi w tej wojnie musiała Warszawa ulec przewadze wroga. Na początku i na końcu wojny stolica Polski walczyła sama. Ale warunki walki w roku 1939 były całkiem inne niż w roku 1944. Pięć lat temu Niemcy stały u szczytu swej potęgi. Słabość Sprzymierzonych uniemożliwiała danie pomocy Warszawie. Upadek stolicy Polski był pierwszy w szeregu zwycięstw niemieckich. W roku 1944 sytuacja była odwrotna. Niemcy chyliły się ku upadkowi i my wszyscy mieliśmy gorzkie przeświadczenie, że upadek Warszawy będzie prawdopodobnie ostatnim zwycięstwem Niemców nad Sprzymierzonymi". (T. Bór-Komorowski "Armia Podziemna").

Warszawskie obchody 105-lecia szarży pod Rokitną

Wprawdzie daleko od starogardzkiego garnizonu, ale bardzo uroczyście obchodziliśmy w Warszawie 105 rocznicę szarży pod Rokitną, będącą naszym Świętem Pułkowym.
Nasz 2 pułku Szwoleżerów Rokitniańskich reprezentował por. KO Andrzej Żółkiewski wnuk rtm. Hamulińskiego, wraz z „warszawską” częścią Rodziny Pułkowej, w której przybyli; wnuczka rtm. Adama Linsenbartha, p. Anna Gajowniaczek wraz z mężem, wnuk ostatniego poległego w kampanii wrześniowej oficera Pułku p. Adam Jabłoński z zięciem oraz następni potomkowie rtm. Stanisława Hamulińskiego, wnuczka Barbara Leśniewska, wnukowie Jan i Hubert Żółkiewscy oraz prawnuczka Małgorzata Ostaszewska.
Niestety pandemia i długi weekend ograniczyły delegacje Federacji Kawalerii Ochotniczej do rtm. KO Adama Sujeckiego z 1. p. uł. Krechowieckich oraz szwol. Krzysztofa Chabera z 1.p.szwol. Józefa Piłsudskiego.
 Z racji wielkiego znaczenia bitwy w historii, obchody warszawskie miały niezwykle prestiżowy charakter i zaszczycone zostały przez ważnych gości.
Święto rozpoczęła msza św. w intencji poległych podczas szarży ułanów 2 p. uł. Legionów, późniejszego 2 p. szwol. Rokitniańskich, odprawiona w Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
We mszy św. uczestniczyli, delegat Prezydenta Rzeczypospolitej Michał Wołłejko, delegat premiera Rzeczypospolitej, wicewojewoda mazowiecki, Sylwester Dąbrowski, posłanka Małgorzata Gosiewska, min. ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk oraz dowódca Garnizonu Warszawa gen. dyw. Robert Głąb.
Po mszy św. został odczytany list od Premiera. Pan Premier szczególnie mocno podkreślił wpływ czynu bojowego pod Rokitną na świadomość historyczną oraz postawę patriotyczną następnych pokoleń młodzieży polskiej.
Po mszy św. zgromadzeni udali się na pl. Piłsudskiego, by pod Grobem Nieznanego Żołnierza złożyć wieńce w asyście żołnierzy Pułku Reprezentacyjnego WP.
Delegacje składające wieńce otwierał delegat Pana Prezydenta, następnie Pana Premiera, potem Sejmu RP, p. poseł Gosiewska, Dowódca Garnizonu Warszawa, gen. dyw. Robert Głąb, a w dalszej kolejności, delegat Prezydenta m. st. Warszawy oraz nasza delegacja składając piękny wieniec.
Po złożeniu wieńców delegaci wpisywali się do Księgi Pamiątkowej Dowództwa Garnizonu Warszawa. W imieniu naszej delegacji swój podpis złożył por. KO Żółkiewski.
 Trzeba tu nadmienić, że wieniec naszej delegacji został zaprojektowany przez chor. Andrzej Klimczuka, który znalazł także kwiaciarnię, która wieniec wykonała, co nie było rzeczą prostą.
Po zakończeniu uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza, por. Żółkiewski wraz z Rodzina Pułkową, udali się do pobliskiego kościoła św. Krzyża, gdzie złożono piękna wiązankę kwiatów, pod tablica pamiątkową poświęconą ułanów 2. uł. Legoinów oraz 2. p. szwol. Rokitniańskich.
Wiązankę przygotował i złożył Antoni Jabłoński.
Na tym uroczystość zakończono.
Obchody warszawskie uświetnili swoją obecnością ludzie znani i ważni, co było możliwe dzięki ich stałej obecności w stolicy.
Dzisiejsze obchody 105 rocznicy bitwy pod Rokitną zyskało godną oprawę państwową.
 Przybyli reprezentanci Prezydenta i Premiera i Sejmu RP, wysoki rangą wojskowy jako delegat MON, minister do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych czy przedstawiciel Prezydenta Warszawy.
Świadczy to o wielkim znaczeniu jakie dla Polski, dla naszej świadomości historycznej, poczucia godności narodowej, dla budowania poczucia patriotyzmu, odgrywa wielki czyn bojowy jakim była szarża pod Rokitną. Szarża opiewana w pieśniach i będąca tematem dzieł malarskich, szarża, której znaczenia nie da się przecenić.
Dobrze, że są takie Święta, a my możemy w nich uczestniczyć!
por. KO Andrzej Żółkiewski